Jadna z najlepszych imprez w Fabryczce, na jakich byłem: przesympatyczny wernisaż sztuki użytkowej Piotrka Maciejuka dzięki kilku przyjaciołom i ich miniwystępie płynnie przeszedł w koncert Jacka Kleyffa w towarzystwie Nasty Niakrasavej i Jerzego „Słomy” Słomińskiego. Oby więcej takich spotkań!
Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter