Ten serial się nie zepsuje – to pewne! Liczy całe osiem odcinków, jest znakomicie sfilmowany, klimatyczny, brudny i brutalny. Wiktoriańska Anglia nie jest w tej historii szczególnie urokliwym miejscem i czasem, dzięki czemu Jessie Buckley ze swoim szelmowskim uśmieszkiem i Oona Chaplin z pięknymi oczami są jeszcze bardziej intrygujące…
Tom Hardy jako James Keziah Delaney na początki nie budzi sympatii, nie pojawia się ona również z czasem, ale z każdym odcinkiem zaczyna się pojawiać… szacunek? Może nawet podziw? Stopniowo ujawniana przeszłość powracającego po latach tułaczki bohatera oraz jego bliskich, różne punkty widzenia, zmagania z wszechwładną Kompanią Wschodnioindyjską, dworskie intrygi i wielka polityka zestawione z obskurnymi zaułkami Londynu sprzed dwustu lat przyprawione są mistycyzmem, szaleństwem i pożądaniem.
Pewnie by się dało zrobić z tego i trzy sezony, ale… po co? Osiem odcinków jest w sam raz, żeby zbudować postać mrukliwego awanturnika, nakreślić tło, zbudować napięcie i… pozostawić lekki niedosyt.
Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter