Jestem rozczarowany. Ba! Jestem nawet nieco zły. Jak ona mogła mi to zrobić? Poznaliśmy się z Larą Croft dawno – pamiętam ją z czasów, kiedy tyłek miała nieco bardziej kanciasty, za to dużo powabniej nim kręciła. Właściwie to kołysała… Gapiłem się na nią na ekranie czternastocalowego monitora CRT jeszcze w starym mieszkaniu, nie miałem chyba nawet biurka… Który to był rok? 1996? Dwadzieścia lat temu?! Czytaj dalej „Tomb Raider: Definitive Edition”
Całkiem jak w życiu…
…a właściwie – jak w polityce. Nawet na poziomie samorządu… Jakaś dobrze ustawiona gnida (w M:tG dla niepoznaki określana jako Insect) niespodziewanie urasta do potęgi, nieoczekiwana współpraca pozornie niezwiązanych ze sobą sił skutkuje krwawym żniwem, poświęcone w imię wyższych celów kreatury wracają do gry dzięki ciemnym siłom. Ciężko się połapać w układach i wzajemnych relacjach, niełatwo zrozumieć reguły tej gry. Zanim więc brat stanie przeciw bratu, a stryj przeciw bratankowi, warto potrenować z wirtualnymi przeciwnikami w Magic Duels – przynajmniej nie ma obciachu. Czytaj dalej „Całkiem jak w życiu…”
Dying Light
Filmy o zombie są słabe, ale gry – to co innego! Ostatnio męczyłem The Last of Us i brakowało mi bardzo swobody w wyborze drogi i metody rozwiązywania problemów, ale w Dying Light dostałem tego aż za dużo. Za to ładnej grafiki ani muzyki nieco brakuje… Czytaj dalej „Dying Light”
Serca z Kamienia
Jasne, że kupiłem! W przedsprzedaży, z kartami do Gwinta. Gram w wolnych chwilach, jak zwykle raczej przygodowo niż zręcznościowo. I chociaż troszkę nie tego oczekiwałem, to bawię się świetnie. Może nawet lepiej, niż w głównej fabule…? Czytaj dalej „Serca z Kamienia”
Karciany wieczór
Rano SMS – przesyłka czeka na odbiór w paczkomacie. Yesssss! Serca z kamienia dotarły, będzie grane! Oczywiście to prezent, młoda cieszy się bardziej z kart do „gwinta”, ja – z DLC do Wiedźmina. Cały dzień w pracy gapiłem się na to pudełko, zrobiłem sobie klimacik muzyką ze Spotify, ale w końcu wieczór stanął pod znakiem Magic: the Gathering. Bywa…
Czytaj dalej „Karciany wieczór”
The Last Of Us
Nie gram za wiele. Może inaczej – nie gram w byle co, nie zabijam czasu przed monitorem. Sporadycznie, dla przewietrzenia głowy spędzę kilka minut nad jakąś flashową gierką. Czasem, co parę miesięcy kupię jakąś grę, co do której jestem pewny, że warto – jak ostatnio Dziki Gon, wcześniej X-COM. A teraz The Last Of Us. Czytaj dalej „The Last Of Us”
Wszystkich was poturbuję!
Nie grywam zbyt wiele – zawsze wmawiałem sobie, że nigdy nie miałem wystarczająco wypasionego sprzętu, czasu, pieniędzy na gry. A najprawdziwsza prawda jest taka, że od dobrej gry ciężko mnie oderwać, więc unikam okazji do wpadania w cyfrowe „cugi”. Tym razem się nie udało… Czytaj dalej „Wszystkich was poturbuję!”
Zrobiłem to!
Zrobiłem i nie wiem, co to teraz będzie… Zarwę kilka nocy? Będę przysypiał w robocie? Zawyżę rachunki za prąd? Zawalę jakieś ważne terminy? No i najważniejsze – co ja powiem żonie, jak wróci? Czytaj dalej „Zrobiłem to!”
XCOM
Jakoś nigdy nie byłem fanem szachów. Mam, znam, grywałem jako dzieciak – dopóki nie poznałem ciekawszych gier logicznych. Może dlatego, że ta gra jest zbyt złożona? Nie za trudna, ale właśnie złożona: mnóstwo figur o zróżnicowanych ruchach, dziwne wyjątki i zasady – jakieś roszady ze wszystkimi obwarowaniami, jakieś bicia w przelocie… A może przez to, że jest tyle książek o szachach, które skłaniają do zaprzestania myślenia a każą pamiętać cudze partie? Nie mam pojęcia. Nie rozumiem też, co mnie tak pociąga w XCOM: Enemy Unknown – przecież to szachy, i to jeszcze w 3D, z ekonomią, laserami i inwazją obcych… Czytaj dalej „XCOM”
Wirtualny Wołomin
Należę do pokolenia, które miało okazję poznać w młodości smak wirtualnych przygód. Wprawdzie dość późno, bo dopiero w szkole średniej, ale jednak poznałem klasykę komputerowych gier z początku lat 90. – czasów, gdy nikt nie brał na poważnie prawa autorskiego nie tylko w dziedzinie programów i gier komputerowych, ale i muzyki czy filmu. Krótko mówiąc – piractwo nie istniało, przynajmniej formalnie. Czytaj dalej „Wirtualny Wołomin”

Najnowsze komentarze