Jakoś nigdy nie byłem fanem szachów. Mam, znam, grywałem jako dzieciak – dopóki nie poznałem ciekawszych gier logicznych. Może dlatego, że ta gra jest zbyt złożona? Nie za trudna, ale właśnie złożona: mnóstwo figur o zróżnicowanych ruchach, dziwne wyjątki i zasady – jakieś roszady ze wszystkimi obwarowaniami, jakieś bicia w przelocie… A może przez to, że jest tyle książek o szachach, które skłaniają do zaprzestania myślenia a każą pamiętać cudze partie? Nie mam pojęcia. Nie rozumiem też, co mnie tak pociąga w XCOM: Enemy Unknown – przecież to szachy, i to jeszcze w 3D, z ekonomią, laserami i inwazją obcych…
Wiem, to staroć – poznałem tę grę jakieś 20 lat temu, jeszcze na DOS-a jako UFO: Enemy Unknown. Znalazłem w sieci jakieś screeny i aż mnie zatrzęsło z obrzydzenia! Dziś – ale wtedy godzinami pociłem się przed ekranem w rozdzielczości VGA i ratowałem świat, póki oczy dawały radę – a nie było łatwo!
Parę tygodni temu Steam zaatakował mnie jakąś informacją o promocji na XCOM – kosztowała parę euro, dosłownie. No i kupiłem… Na szczęście jestem już duży i wiem, że z graniem nie można przesadzać.
Choć czasem o tym zapominam :)
A ja ostatnio za rejestrację w Humble Bundle dostałem UFO: Enemy Unknown za friko. To stare. Okazuje się, że gra wciąż jest fenomenalnie grywalna, trzyma w napięciu i w porównaniu do współczesnych gier jest bardzo trudna. Cała kupa świetnej zabawy. W ogóle stare gry są jakieś lepsze… no chyba, że zwyczajnie jestem sentymentalny… :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ty? Sentymentalny? Niemożliwe. Sentymentalizm jest zupełnie nielogiczny. ;)
PolubieniePolubienie
Lubię utarte ścieżki ;)
PolubieniePolubienie