Zrobiłem i nie wiem, co to teraz będzie… Zarwę kilka nocy? Będę przysypiał w robocie? Zawyżę rachunki za prąd? Zawalę jakieś ważne terminy? No i najważniejsze – co ja powiem żonie, jak wróci?
Z pierwszą częścią gry dałem jakoś radę, żeby pograć w drugą wykosztowałem się na jakąś tam wypasioną (wtedy) kartę graficzną, którą teraz dożyna następne pokolenie. Przesiadłem się na laptopa, który nie udźwignie Dzikiego Gonu.
A grać się chce…
Kupiłem PS4. Tak po prostu. Podłączyłem, zaktualizowałem, odpaliłem. Mam nareszcie Spotify podpięte do porządnych głośników. Wiedźminowi rośnie broda. Ja klnę szpetnie jak pijany krasnolud. Nigdy przedtem nie miałem pada w rękach!
Jak żyć…?
Zainspirowałeś mnie. Ten sam zestaw chyba..pod pretekstem że dla dzieci.
PolubieniePolubienie
Moje dziecko ma 20 lat, więc ja też trochę „pod pretekstem” – bo wiedźmin jest chyba 18+ :)
PolubieniePolubienie