Czasem sam siebie nie rozumiem… Kiepsko znoszę jesień – żadna nowina, wiele osób łapie doły o tej porze roku. Pójście na basen wydaje się w takiej sytuacji dobrym pomysłem, ale chyba większość z tych, których łapie jesienny spleen wybrałaby jednak czynny obiekt. Czytaj dalej „Zły pomysł”
Wciąż jest nadzieja…
Jest kilka miejsc na mieście, które są po prostu obrzydliwe, zapuszczone i czekają boskiego zmiłowania. Stara oczyszczalnia, Dirt park czy stary basen straszą od lat i jakoś nie ma pomysłu, energii i pieniędzy, by cokolwiek z nimi zrobić… Nie coś spektakularnego, jak choćby stok narciarski z wysypiska. Cokolwiek. Czytaj dalej „Wciąż jest nadzieja…”
Analogowy spacerek
Nie dam się namówić na analogowe fotografowanie, nie stać mnie. Wprawdzie całkiem przyzwoity aparat małoobrazkowy można kupić na allegro za stówkę, ale ile jest potem zachodu z chemią, ciemnią i odbitkami! No bo jeśli analogowo, to samemu od początku do końca – oddawanie filmu do labu nie ma dziś żadnego sensu. Ale spacerek z paroma wariatami? Czemu nie… Czytaj dalej „Analogowy spacerek”
Pryszcze na obliczu miasta
Nie brakuje w mieście miejsc, które tylko omiatamy wzrokiem. Przez całe lata oswajaliśmy się z ich brzydotą, z zaniedbaniem, postępującym zniszczeniem – teraz ich nie widzimy, stały się elementem krajobrazu. Szkoda… Czytaj dalej „Pryszcze na obliczu miasta”
Najnowsze komentarze