Chyba dam sobie spokój z wiosenno-światecznymi porządkami… Przykład starego basenu pokazuje, że warto się nieco zapuścić – po trzech czy czterech latach zaczynają się pojawiać pierwsze ekipy poszukujące ekstremalnych plenerów fotograficznych. Wystarczy zacząć sprzedawać bilety – i interes się kręci!
Efekty sesji już niedługo w pewnym ogólnopolskim miesięczniku – do nabycia w dobrych kioskach ;) Wołomin znów na okładkach gazet!
Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter