Trzeba być naprawdę mocno uprzedzonym, żeby nie lubić tego gościa – albo żeby go nie polubić po obejrzeniu tego filmu. Nie dlatego, że swego czasu przyjął w sporych ilościach wszelkie możliwe używki – bo to żaden powód do dumy. Nie dlatego, że jest wybitnym gitarzystą – bo nie jest. Keith Richards jest po prostu szczerym, sympatycznym i wciąż smakującym życie gościem, któremu mimo siódmego krzyżyka na karku zachciało się nagrać solową płytę, a film… film powstał niejako „przy okazji”. Czytaj dalej „Keith Richards: Under the Influence”
East Jerusalem / West Jerusalem
To nietypowy film… Poprawne, przyzwoite zdjęcia. Przyjemna dla ucha, ale w sumie niezbyt porywająca muzyka zagrana przez sprawnych, ale raczej nie wybitnych muzyków w wyjątkowym, podzielonym i skłóconym mieście – Jerozolimie. Czytaj dalej „East Jerusalem / West Jerusalem”
Joe Cocker: Mad Dog with Soul
Rzadko tak emocjonalnie podchodzę do filmów dokumentalnych, ale w tym wypadku jakieś zupełnie niewytłumaczalne wzruszenia dopadały mnie co chwilę… Nie mam pojęcia, co mnie tak poruszyło – może po prostu autentyczność Cockera? Czytaj dalej „Joe Cocker: Mad Dog with Soul”
Ścierański w ART Salonie
Gdyby mnie ktoś miał przesłuchiwać na tę okoliczność to mógłbym zeznać, że z niejakim Ścierańskim Krzysztofem znamy się od wielu lat i widujemy często – i byłoby w tym nawet nieco prawdy… Czytaj dalej „Ścierański w ART Salonie”
Crossfire Hurricane
Dwie godzinki ze Stonesami? Zawsze! Zwłaszcza, że nie muszę oglądać tych gości w ich dzisiejszej formie cielesnej, bo wszystkie współczesne komentarze byłych i obecnych członków zespołu lecą z offu, a na wizji mamy wyłącznie materiał archiwalny – i to nie byle jaki! Czytaj dalej „Crossfire Hurricane”
Jerry’ego Lee Lewisa opowieść o własnym życiu
Rick Bragg zrobił kawał roboty… Czy dobrej? Dla Jerry’ego z pewnością, ale czy dla historii muzyki? Dla literatury? Tu bym polemizował… Czytaj dalej „Jerry’ego Lee Lewisa opowieść o własnym życiu”
Quincy
Lista filmów do obejrzena na Netfliksie robi się coraz dłuższa, ale niektóre są ważniejsze od innych i nie mogą czekać w kolejce. Najbardziej spieszyło mi się do historii Quincy Jonesa, który od ponad pięćdziesięciu lat działa na rynku muzycznym i zadbał o brzmienie masy artystów – Ray Charles, Aretha Franklin, Michael Jackson, Little Richard, Frank Sinatra, Donna Summer nie odniesliby bez niego swoich sukcesów, co oczywiście zostało wielokrotnie zauważone: 79 nominacji do Grammy i 27 statuetek na koncie to chyba rekord. Czytaj dalej „Quincy”
F1 (Otwórz mi)
Późno już i wieje zimny wiatr
Może znów zapukam cicho tak
A jeśli to będą twoje drzwi
To otwórz mi
Posiedzę chwilę, gdzieś znajdę ciepły kąt
Ogrzeję dłonie i zaraz pójdę stąd
A jeśli herbatę będziesz pił
To daj mi łyk
A potem wyjdę, zatrzasnę cicho drzwi
I chociaż zniknę nie zostawiając nic
To od tej pory będę już w tobie żył…
W tobie żył
Voo Voo (Voo Voo), 1986
Wojciech Waglewski Czytaj dalej „F1 (Otwórz mi)”
Hired Gun
Muzyczny świat widziany od zaplecza to nie intymne życie gwiazd, rozróby w hotelach i tony koksu… No dobra – nie tylko to. To również specyficzna grupa grajków: muzycy sesyjni, wirtuozi do wynajęcia, pierwszorzędni fachowcy z drugiego planu. Fani często nie zdają sobie sprawy z ich wkładu w brzmienie nagrań i udziału w tworzeniu wielkich przebojów, a już na pewno nie wiedzą o ciemnych stronach takiej pracy – i o tym właśnie jest ten film. Czytaj dalej „Hired Gun”

Najnowsze komentarze