No i zaczynam się łamać… Postanowiłem wieczorem pojechać do Zielonki na Rock Live 4, bo i Asspirine, i M.O.R.O.N, a i Leżą Lenie chciałem usłyszeć, ale zajrzałem do Galerii przy Fabryczce, żeby zobaczyć przynajmniej plon pleneru, bo na wernisaż się nie załapię. Szykuje się fajna impreza, a jeszcze wieczorem potem mają zagrać Blues Fighters. Co robić, co robić?
Niestety – wiele prac jest pod szkłem lub pleksi, więc przyzwoitych zdjęć nie udało mi się dziabnąć – trzeba się pofatygować w celu zachwytu. Ja się ciągle waham. Decyzję podejmę na meczu seniorek, pod wpływem emocji, koło 17.00

witam. piekne fotografie. pozdrawiam
PolubieniePolubienie