Nic nie zapowiadało takiego oblężenia Muzeum – owszem, tematyka dworów szlacheckich na naszym terenie może być interesująca, nikt nie zaprzecza, ale że jest aż tak pociągająca? Tego się nie spodziewałem! Musiałem aż donieść zabytkowe krzesła po Surowcewie z pięterka – akurat ja, bo wśród zebranych uchodziłem za młodzieńca, a schody są kręte.
Piotr Szymon Łoś o swojej pasji opowiadał długo i ze swadą, publiczność podjęła kilka ciekawych wątków i pewnie można by kolejne półtorej godziny przerzucać się nazwiskami, datami i miejscowościami, ale na górze czekała jeszcze intrygująca wystawa Ciało I Styl. O Kobietach W Prozie Zofii Nałkowskiej.