Wołominiacy mówią o nim często „stary”, choć od czasów jego odbudowy, a właściwie ponownej budowy minęło zaledwie kilkadziesiąt lat. Po prostu w mieście nie ma starszej świątyni… Gdyby ocalał w swojej przedwojennej formie byłby pewnie dużo ciekawszy, ale okazuje się, że i tak może zainspirować do działania – co widać na próbnych animacjach Janka wykonanych w Blenderze.
Nie byłem w nim od bardzo dawna, ale przez te jego filmiki mam ochotę zrobić kilka zdjęć wewnątrz. Z zewnątrz cyknąłem dzisiaj – zaintrygował mnie spychacz masakrując schody do głównego wejścia…
