Kaplica przy Kościelnej to jeden z najstarszych murowanych budynków w mieście, w dodatku zachowany w świetnym stanie. Pochodzi z pierwszych lat XX wieku i wprawdzie przeszła kilka drobnych przeróbek, służyła różnym parafialnym celom i od jakiegoś czasu stoi nieużywana, ale warto było zainwestować w nią pieniądze i czas, aby znów cieszyła oko i przypominała, że Wołomin to nie Nowa Huta i kawałek historii ma.
Cieszę się, że znalazł się sponsor tych działań, że znów będzie otwarta, że mozolnie wypiaskowano starą, piękną czerwoną cegłę. Specjalnie pojechałem tam rano, żeby skorzystać z mglistej pogody i rozproszonego światła i zrobić kilka zdjęć. Zrobiłem dwa, bo ręce mi opadły: jakiś esteta przypaskudził do ściany paskudną, plastikową, metalizowaną tabliczkę z nazwą ulicy. Pewnie jeszcze na klej, żeby trzymał wieki.
Konserwator zabytków na pewno będzie zachwycony.