Jakoś nie potrafię się oprzeć takim ofertom na allegro – niby wiem, że zestaw nie ma prawa być kompletny, więc nie będzie przydatny, ale w sumie kasa niewielka… Może jednak będą wszystkie kamienie?
Nie wiem, ile lat ma to domino. Może nawet stówkę? Robota wygląda na całkowicie ręczną: otworki nawiercane w bawolej kości po jasnej stronie są nieregularne, hebanowe części różnią się grubością, mosiężne nity łączące dwie płytki czasem wyczuwalnie wystają ponad powierzchnię. Cieszy mnie, że najwyraźniej było intensywnie używane – ktoś je chyba lubił, bo krawędzie kostek nie są ostre, narożniki są wręcz zaokrąglone od setek rozegranych partii.
Zaskakujące, że to zestaw dziewięciooczkowy, double-nine. W Europie chyba nigdy się takim nie grywało, chyba raczej w Ameryce Łacińskiej czy na Karaibach. Może właśnie z tych obszarów pochodzi?
Oczywiście zestaw nie jest kompletny. Miałem nadzieję, że złożę z niego przynajmniej double-six, ale i to się nie udało. Paniczne poszukiwania reguł gier dla rozkompletowanego domina doprowadziły mnie oczywiście do internetowej dominowej Mekki, czyli strony domino6.blox.pl którą prowadzi Cuba Libre. Kilka miesięcy temu zamieścił reguły Dominoku – gry ciekawej, oryginalnej i… polskiej, bo jej reguły opracował mieszkający w USA wielbiciel domina Andrzej Lewicki. Do niej mi kamieni wystarczyło.
Polecam tę i inne dominowe gry – w końcu jeszcze są wakacje, dzień dłuższy, wiatr domina nie porwie, woda nie przemoczy. A nawet gdyby – niemal w każdym kiosku za parę groszy można kupić nowy zestaw.