Ciemne sekrety

Obiecuję – już nigdy nie ocenię książki po okładce… Naprawdę łatwo się oszukać! Mnie zdarzyło się to właśnie z debiutanckim kryminałem Michaela Hjortha i Hansa Rosenfeldta, który omijałem szerokim łukiem właśnie przez okładkę, straszącą mnie od dłuższego czasu w pewnej księgarni internetowej jako tytuł szczególnie polecany mojej uwadze. Nie zachęcała mnie też jakoś szczególnie skandynawskość tego dzieła, bo nie potrafię się pozbyć skojarzeń z obszernymi, wyczerpującymi opisami rytuałów parzenia i picia kawy przez zrozpaczonych bohaterów. No i dwóch autorów… Serio? Jeden nie dał rady?

Pobrałem bezpłatny fragment tylko dlatego, że kończył mi się termin kodów rabatowych, a nic ciekawszego nie miałem na liście zakupów. Zacząłem czytać i wsiąkłem momentalnie!

Zaskakująca dbałość o szczegóły w przedstawianiu skomplikowanych relacji pomiędzy drugoplanowymi postaciami tej historii nie nuży, ale wręcz zmusza do skupienia, sugerując ukryty gdzieś klucz do rozwiązania kryminalnej zagadki. Sami bohaterowie stają się dzięki temu bardzo ludzcy i wielowymiarowi, szybko dają się polubić lub przynajmniej wzbudzają jakiś szacunek. Wszyscy, poza Sebastianem Bergmanem – psychologiem, ekspertem od seryjnych morderców, wypranym z emocji szują, bezczelnym uwodzicielem. Kanalią po prostu, która… jest głównym bohaterem cyklu kryminałów.

W niewielkiej miejscowości ginie szesnastoletni chłopak. Miejscowa policja znajduje w grzęzawisku jego zwłoki z wyciętym sercem i licznymi ranami zadanymi nożem. Do akcji wkraczają specjaliści z Krajowej Policji Kryminalnej, którzy krok po kroku, żmudnie badając mikroślady pomału posuwają śledztwo do przodu i odkrywają kolejne tytułowe Ciemne sekrety osób związanych z ofiarą. Z nieoczekiwaną, a wręcz niechcianą pomocą pojawia się wówczas Bergman: zarozumiały, opryskliwy, wyprany z emocji specjalista, bez którego śledztwo prędzej czy później utknęłoby w martwym punkcie.

Nie wiem, który z autorów bardziej przyczynił się do formy tego kryminału, ale spotkało ich wielkie wyróżnienie: od razu kupiłem Ucznia – kolejną część tej historii.

Czytam. Nie przeszkadzać!

fotografia: Albin Olsson

Jedna myśl na temat “Ciemne sekrety

Dodaj własny

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Create a website or blog at WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: