Mieszane uczucia

Sam fakt trzymania w rękach listów obozowych z czasów II Wojny Światowej może wzruszyć. Wygrzebanie takich wołomińskich pamiątek w otchłaniach internetowych aukcji to też nie lada przeżycie. Uświadomienie sobie, że w ciągu roku czy dwóch udało się zdobyć listy zarówno „do”, jak i „z” obozu pisane przez jedną rodzinę to uczucie nieopisane.

 

Kiedy jednak rozczulam się nad nad „Kochanym Tatusieńkiem” pisanym niewprawną ręką ośmiolatka zaczynam kojarzyć nazwisko… Podporucznik Stanisław Zapałowski? Znam jakiegoś Zapałowskiego!

nowy-glos-red-odp-s-janowski-r-2-1938-nr-62

Już nie jest tak wzruszająco.

Jedna myśl na temat “Mieszane uczucia

Dodaj własny

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Stwórz witrynę internetową lub bloga na WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑