Jakoś tak mam dziwnie, że wolę wpaść na próbę zespołu, niż pójść na koncert… Podobnie jest z wystawami – chętnie przychodzę kilka dni wcześniej, kiedy wszystko jest jeszcze w rozsypce, wśród prac kręcą się nerwowo autorzy, nie wiadomo, co gdzie powiesić.
Tym razem autorów nie było, była za to jakieś 300 wycinanek wszelkiej maści – w tym żydowska z Wołomina, więc prawdopodobnie dość sędziwa. Polski folklor jakoś nieszczególnie mnie pociąga ale uznałem, że w koszulce z motywem takiego wycinankowego kogutka paradowałbym z dumą.
Wernisaż w Galerii przy Fabryczce siódmego czerwca. Też pewnie przyjdę.

Jak to polski folklor cię nie pociąga?! I jeszcze pewnie wódki też nie pijesz?!!
PolubieniePolubienie
No nie piję jakoś… Wiem, wiem – powinienem się leczyć. Albo może nie jestem prawdziwym Polakiem? Sam już nie wiem, taki jestem zagubiony… ;)
PolubieniePolubienie