Mieszkańcy Lipin Starych (ale nie tylko oni) uznali, że czas pokazać swoje niezadowolenie z decyzji podejmowanych przez burmistrza, radnych i urzędników w Wołominie. O siódmej rano wystartowali z parkingu w okolicach wysypiska i w eskorcie policji w ciągu dwóch godzin dotarli pod siedzibę Urzędu Miasta. Po długich nawoływaniach pod oknami magistratu doczekali się wiceburmistrza.
Rozumiem argumenty urzędników – co nie znaczy, że się z nimi zgadzam. Rozumiem też oburzenie mieszkańców, ale… oczywiście nie oznacza to, że jestem w stu procentach po ich stronie. Chciałbym, żeby odbyła się rzeczowa, merytoryczna dyskusja na ten temat. Lepiej późno, niż wcale.
Sometimes people have to take to the streets in order to have that civilized discussion you are referring to. Thanks for sharing.
PolubieniePolubienie