Rzadko chwalimy swoich szefów – to nie leży w polskiej tradycji… W opowieściach różnych znajomków przełożony jest zawsze głupi, chamski, niesprawiedliwy i nie ma gustu oraz poczucia humoru. Przez jakiś czas czułem się wyalienowany, bo nie mogłem dołączyć do chóralnych jęków i złorzeczeń, bo mnie się chyba trafił jakiś wybrakowany egzemplarz. Ktoś się chyba zorientował w pomyłce, bo mi szefową zwolniono.
Troszkę nie wiem, co się dzieje… Jak żyć? O co cho?
Zdjęcie Krzyśka, na kobiecą wystawę.
Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter