W kolorze sepii

Nie, nie odnalazłem przodków, nie rozbudowałem drzewa genealogicznego. Nie znam nawet tych ludzi, ale te dwa zdjęcia dostarczyły mi dziś sporo radości. Prawdopodobnie powstały w okolicach roku 1910 w dwóch różnych zakładach fotograficznych w Wołominie.

Ciekawe, czy oni się znali? Pewnie tak… Choć może wcale nie mieszkali w Wołominie? Może któreś z nich przyjechało tu specjalnie Koleją Warszawsko-Petersburską z takiego na przykład Tłuszcza, żeby zrobić sobie zdjęcie? A może on przed nią z daleka uchylał kapelusza podczas spaceru w niedzielne popołudnie? Kto wie…

Zaintrygowało mnie to, że Wołomin jeszcze nie był miastem, a miał dwa zakłady fotograficzne. I wygląda na to, że to były naprawdę dobre zakłady…

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Stwórz witrynę internetową lub bloga na WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑