Black Hole: Escape

Jakoś mnie ta gra na pierwszy rzut oka nie zachwyciła, więc odleżała kilka lat gdzieś w katalogu „do zrobienia”. Wydawało mi się, że w temacie gier rozgrywanych na planszy 5×5 wszystko zostało już powiedziane i nie ma sensu wydziwiać, wymyślając jakieś nowe tytuły. I choć faktycznie Czarna dziura: ucieczka przypomina mocno Neutronto z pewnością warto rozegrać kilka partyjek. Albo kilkanaście…

Plansza maleńka – 5×5, i to jeszcze z tytułową  dziurą w środku. Po cztery piony dla każdego gracza ustawione tak, jak na zdjęciu powyżej to początek rozgrywki. Każdy z graczy w swojej kolejce przesuwa swój pion w rzędzie lub kolumnie w dowolną stronę, ale zawsze o maksymalną liczbę wolnych pól, kończąc ruch na brzegu planszy lum pionie – własnym, lub przeciwnika. Nad centralną „dziurą” pion przechodzi dalej – chyba, że tuż za nią stoi inny pion. Ruch kończy się na „czarnej dziurze” i pionek zostaje zdjęty z planszy. Wygrywa ten z graczy, który jako pierwszy dokona tego dwukrotnie…

Reguły są tak proste, że można je zrozumieć nawet po węgiersku!

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Stwórz witrynę internetową lub bloga na WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑