Ponoć Bóg (a może Matka Natura?) nikogo z nas nie krzywdzi i każdemu jakieś braki i wady rekompensuje… I tak na przykład jeśli ktoś słuch ma słaby, to za to wzrok sokoli, jeśli urody jest nienachalnej, to inteligencją błyszczy. Od siebie dodać mogę, że jeśli jedną nogę ma krótszą – to za to drugą dłuższą. Jesli zaś inteligencją nie grzeszy, to za to siły ma w nadmiarze – co widać na załączonych obrazkach.
Nie byłem fanem tej inwestycji realizowanej w ramach zeszłorocznego Budżetu Obywatelskiego – frekwencja na meczach seniorskich jest znikoma nie z powodu niewygodnych siedzeń, tylko przez zachowanie kibiców i brak wołominiaków w składzie, ale projekt zdobył odpowiednią liczbę głosów i został zrealizowany. Połamane siedziska to najprawdopodobniej plon szalonego sylwestra „pod chmurką”…
Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter