Poza ringiem

Trochę mnie niepokoi, że lubię robić ludziom zdjęcia „z przyczajki”, kiedy są pochłonięci swoimi sprawami i niespecjalnie interesuje ich, że ich fotografuję. Nikogo wtedy nie udają, są prawdziwi i pewnie dlatego raczej nie lubią takich zdjęć… 

Część sportowego „urobku” wrzuciłem na ostronę OSiR-u, ale te kadry spoza ringu, z drugiego aparatu, lądują tutaj. Sportowo są mało istotne i niewiele wnoszą do tematu… Mam tylko nadzieję, że od takiego jednoczesnego obskakiwania dwóch tematów nie dostanę zeza rozbieżnego. Albo rozdwojenia jaźni…

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Stwórz witrynę internetową lub bloga na WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑