Groźnie…

Mali „piekarze” w białych kimonach przebiegają przez halę w stronę huraganowej świetlicy chyba podczas każdego treningu koszykówki, na którym jestem. Dziś postanowiłem zakraść się za nimi „na pięterko” i podejrzeć pracę sensei Marcina Sieradzkiego i jego dzieciaków z KSW Kyokushin.

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Stwórz witrynę internetową lub bloga na WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑