Tak się obchodzi 11 listopada! Dziś to raczej nie do zrobienia, ale wtedy pewnie było normą: umajone portrety Marszałka w oknach, flagi, „nabożeństwo we wszystkich świątyniach” – domyślam się, że nie tylko w kościele katolickim, bo mieliśmy jeden. No i pochód „z tętnem tysiącznych serc”. Z tym Mocarstwem to już trochę propaganda…

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter