Jak to dobrze, że czasem jakiś wydawca w naiwności swojej wypuści na rynek abstrakcyjną grę logiczną, która sprzedaje się kiepsko i po jakimś czasie można ją kupić za trzy dychy! Czytaj dalej „Trexo”
Annuvin
Ciekawa koncepcja – siła twoich pionów jest tym większa, im mniej ci ich pozostało na planszy… Początkowo jest ich sześć i mogą się poruszać o jedno pole w każdym kierunku, ale z każdym ubywającym zasięg pozostających na planszy zwiększa się o jeden, a więc każdy z pięciu pozostałych może się przesuwać o dwa pola, jeśli zostanie ich trzy – o cztery. Ostatni pion ma zasięg aż sześciu pól. Ruchy mogą odbywać się w dowolną stronę a nawet zmieniać kierunek. Bicie polega na wejściu na pole zajęte przez rywala, jeśli pion dokona tego przed wykorzystaniem swojego limitu zasięgu, to może go wykorzystać na wykonanie kolejnego bicia – jeśli jest możliwe. Czytaj dalej „Annuvin”
Equinox
Interesująca gierka, której autorem jest Jean-Jacques Derghazarian nie wymaga żadnej planszy. A może nie wymaga pionów? Wiem! To gra, która składa się wyłącznie z modułowej planszy. Szesnaście elementów w dwóch kolorach (czyli po osiem w każdym) układa się przed rozpoczęciem rozgrywki w kształcie kwadratu o boku czterech pól w taki sposób, aby utworzyć wzór szachownicy. Czytaj dalej „Equinox”
Harvest
Brian Wittmann ma na swoim koncie kilka prostych, ale intrygujących gier – Harvest od razu zwrócił moją uwagę prostymi akcesoriami i oryginalną mechaniką rozgrywki. Heksagonalna plansza o boku 4 (choć według autora można próbować na „oczko” mniejszej i większej), odpowiednia do zapełnienia całej planszy ilość pionków, 10 minut na partyjkę – i jedziemy! Czytaj dalej „Harvest”
Lion’s Eye Diamond
Pewnie gdyby nie brat, który zaczął bobrować w moich zabytkowych kartach do Magic: the Gathering, nigdy bym się nie dowiedział, że mam w zbiorach kartę wartą blisko 150 dolarów! Wiem – nie jest w stanie idealnym, ale nawet w stanie good chodzi za ponad $100. Mam teraz dodatkowy bodziec do uporządkowania i przejrzenia kolekcji, choć to zapewne robota na długie tygodnie. Czytaj dalej „Lion’s Eye Diamond”
Nonaga
Víktor Bautista i Roca ma na koncie kilka gier, ale Nonaga zachwyciła mnie prostotą, kieszonkowością i łatwością wykonania w warunkach polowych. W sklepie z artykułami metalowymi zainwestowałem nieco ponad trzy złote w 19 sporych podkładek, wygrzebałem gdzieś sześć kulek ze starych myszek komputerowych – i mam grę! Chociaż wydaje się ona mocno zainspirowana Neutreeko, to wprowadza genialne w swej prostocie urozmaicenie: zmieniający się kształt planszy! Ale po kolei… Czytaj dalej „Nonaga”
Fabrik
Nie wiem, jak on to robi… Dieter Stein ma na swoim koncie kilka naprawdę udanych gier i każda kolejna budzi mój entuzjazm! Proste rekwizyty i spisane w kilku zdaniach reguły oparte na nowatorskim pomyśle to planszówkowy minimalizm, który niezwykle szanuję. Fabrik nawiązuje oczywiście do Go-Moku, ale wprowadzenie jednego nowego mechanizmu zaowocowało powstaniem wyjątkowej gry. Czytaj dalej „Fabrik”
Blue Nile
Czy można zagrać w jakąś przyzwoitą grę używając pionków w jednym kolorze? Dan Troyka, jej autor, nieśmiało sugeruje również, że najlepiej, by były niebieskie – bo do jej stworzenia zainspirowała go historia poszukiwań źródeł Nilu. Nie mam powodów, żeby mu nie wierzyć… Czytaj dalej „Blue Nile”
Order and Chaos
Kilka dni temu w telewizorni natknąłem się na kultowy już chyba film Gry wojenne (WarGames) – film raptem dziesięć lat młodszy ode mnie, o nieletnim komputerowym hakerze i rozpętanej przez niego niechcący aferze, która mogła się zakończyć trzecią wojną światową. W kluczowym momencie programiści próbują zatrzymać uruchomiony przez superkomputer start rakiet z ładunkami nuklearnymi próbując wytłumaczyć elektronowemu mózgowi bezsensowność tego działania. Dokonują tego każąc mu analizować klasyczną grę w kółko i krzyżyk… Czytaj dalej „Order and Chaos”
Quod
O masz… Znowu jakaś dziwaczna plansza! I trzy kolory pionów?! Kto to wymyślił?! G. Keith Still, w 1979 roku… I całe szczęście! Wprawdzie gra wymaga sporej uwagi, gdyż łatwo przegapić swoje własne zwycięstwo, oraz nieco wysiłku przy tworzeniu planszy i kompletowaniu pionów, ale zabawa w pełni te wysiłki rekompensuje… Czytaj dalej „Quod”
All Queens Chess
Straszna ciasnota na tych salonach… Same damy, koronowane głowy, a nie bardzo jest gdzie się ruszyć – o utworzeniu jakiejś zgrabnej formacji to nawet nie ma co myśleć! Czytaj dalej „All Queens Chess”
Tic Tac Chec
Szachy nie kręcą mnie wcale, kółko i krzyżyk nie kręcą chyba nikogo… Don Green dokonał cudu: połączył dwie omszałe gry w jedną ciekawą, a dodatkowo – kompaktową! Czytaj dalej „Tic Tac Chec”
Najnowsze komentarze